PROSZĘ ZOSTAW COŚ PO SOBIE... DLA MNIE <3
Martina
Kiedy się wtuliłam w Jorge zrobiło mi się ciepło na sercu... Dba o mnie bardziej niż Diego. Teraz to chyba sądzę, że mu bardziej ZALEŻY na mnie od Diego'a.To smutne ale widzę w nim prawdziwego przyjaciela...
-Dziękuję. -szepnęłam nadal będąc w jego ramionach. Gadaliśmy jeszcze trochę ale później chłopak musiał coś załatwić, a ja mogłam spokojnie wrócić do domu. Zebrałam swoje rzeczy i wyszłam na zewnątrz, gdzie czekał na mnie ojciec.
-Jesteś już gotowa?
-Tak.
-No to jedziemy. -przez drogę nic nie mówił. W końcu, gdy byliśmy w domu chciałam iść do mojego pokoju i zadzwonić do dziewczyn, ale.... CHCIAŁAM. Mój tata zatrzymał mnie w salonie i przytulił.
-Bałem się o Ciebie.... -lekko się uśmiechnęłam i pocałowałam go w policzek, po czym wyszłam do upragnionego miejsca. Gdy już dotarłam do pokoju mój telefon wydobył dźwięk.
-Halo? Martina?
-Tak... To Ty Ruggero?
-Tak, wiesz, że za pół godziny będę mieszkańcem Twojego domu?
-Co?! Dlaczego? -jak to on? Nie przeżyje z nim...
-No tak to, że mama musi po coś wracać do Włoch i przez ten czas Twój Papo będzie się mną zajmował.
-Nic nie wiedziałam... -chłopak się rozłączył i przyszedł do nas po 30 minutach z jego mamą, która dziękował mojemu. Rugge przyszedł do mojego pokoju.
-Hej, mam do Ciebie pytanie...
-Pytaj śmiało.
-Może przyjść do mnie Jorge, Facu i Xab?
-Oczywiście ale radzę Ci uprzedzić mojego tatę... -Rugge zszedł na dół, pewnie do mojego ojca. Po jakiś 10 minutach rozległ się dźwięk dzwonka, a gdy poszłam otworzyć ujrzałam wspomnianych kumpli przez mojego ''współlokatora''. Zaprosiłam ich do domu i zawołałam chłopaka.
-Mamy sprawę do obgadania. Martina? -spojrzał na mnie wzrokiem ''weź wyjdź''. Udałam obrażoną i poszłam do łazienki. Gdy byłam w swoim pokoju zachciało mi się pić, więc poszłam do kuchni. Nie długo po mnie do salonu weszła grupka i słyszałam o czym mówią.
Ruggero
Kiedy przyszli chłopacy, a Martina była w swoim pokoju zacząłem temat.
-Dzisiaj widziałem jak Diego mizia się z tą Nicol... Przecież on nic nie robi, żeby Martina tego nie widziała. Uważam, że musimy powiedzieć Tini o tym, co robi jej chłopak.
-Nie... Jeszcze nie, załamie się, a dopiero co przeżyła wiadomość o wyjeździe Lodo, nie chcę aby znowu stało jej się coś. -powiedział Jorge.
-Okey, chcecie coś do picia? -pokiwali twierdząco głową, więc udałem się do kuchni. W niej zauważyłem Martine... Była zamyślona i z trudem powstrzymywała płacz. Pewnie wszystko słyszała.
-Tini... -podeszłem do niej i chciałem przytulić ale ona się wyślizgnęła i poszła do chłopaków.
-Jak mogliście mnie okłamywać?! Ja wam ufałam, a wy mi nie mówicie o takich rzeczach?! Facundo jeszcze przeżyje, bo on najpierw robi, a potem myśli, więc się nie dziwie! Ale Ty Jorge?..... -i pobiegła do swojego pokoju. Ona nie miała się o tym TAK dowiedzieć. Wszyscy z chłopakami próbowaliśmy do niej wejść ale na marne. Po pół godzinnym czekaniu pod drzwiami nareszcie wyszła... miała lekko czerwone i spuchnięte oczy i spojrzała się w oczy Jorge.
-Obiecałam. -i tym razem tylko pociągła nosem. Jednak Jorge nie słuchał jej, za to mocno przytulił i wszedł z nią do pokoju. Muszą pogadać na spokojnie, bo to On dowiedział się pierwszy o obliczu Diego'a.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Martina nareszcie się dowiedziała o zdradzie z czego jestem szczęśliwa, bo teraz będą starania Jorge. O jej WZGLĘDY.
Blancowaa <3
Martina
Kiedy się wtuliłam w Jorge zrobiło mi się ciepło na sercu... Dba o mnie bardziej niż Diego. Teraz to chyba sądzę, że mu bardziej ZALEŻY na mnie od Diego'a.To smutne ale widzę w nim prawdziwego przyjaciela...
-Dziękuję. -szepnęłam nadal będąc w jego ramionach. Gadaliśmy jeszcze trochę ale później chłopak musiał coś załatwić, a ja mogłam spokojnie wrócić do domu. Zebrałam swoje rzeczy i wyszłam na zewnątrz, gdzie czekał na mnie ojciec.
-Jesteś już gotowa?
-Tak.
-No to jedziemy. -przez drogę nic nie mówił. W końcu, gdy byliśmy w domu chciałam iść do mojego pokoju i zadzwonić do dziewczyn, ale.... CHCIAŁAM. Mój tata zatrzymał mnie w salonie i przytulił.
-Bałem się o Ciebie.... -lekko się uśmiechnęłam i pocałowałam go w policzek, po czym wyszłam do upragnionego miejsca. Gdy już dotarłam do pokoju mój telefon wydobył dźwięk.
-Halo? Martina?
-Tak... To Ty Ruggero?
-Tak, wiesz, że za pół godziny będę mieszkańcem Twojego domu?
-Co?! Dlaczego? -jak to on? Nie przeżyje z nim...
-No tak to, że mama musi po coś wracać do Włoch i przez ten czas Twój Papo będzie się mną zajmował.
-Nic nie wiedziałam... -chłopak się rozłączył i przyszedł do nas po 30 minutach z jego mamą, która dziękował mojemu. Rugge przyszedł do mojego pokoju.
-Hej, mam do Ciebie pytanie...
-Pytaj śmiało.
-Może przyjść do mnie Jorge, Facu i Xab?
-Oczywiście ale radzę Ci uprzedzić mojego tatę... -Rugge zszedł na dół, pewnie do mojego ojca. Po jakiś 10 minutach rozległ się dźwięk dzwonka, a gdy poszłam otworzyć ujrzałam wspomnianych kumpli przez mojego ''współlokatora''. Zaprosiłam ich do domu i zawołałam chłopaka.
-Mamy sprawę do obgadania. Martina? -spojrzał na mnie wzrokiem ''weź wyjdź''. Udałam obrażoną i poszłam do łazienki. Gdy byłam w swoim pokoju zachciało mi się pić, więc poszłam do kuchni. Nie długo po mnie do salonu weszła grupka i słyszałam o czym mówią.
Ruggero
Kiedy przyszli chłopacy, a Martina była w swoim pokoju zacząłem temat.
-Dzisiaj widziałem jak Diego mizia się z tą Nicol... Przecież on nic nie robi, żeby Martina tego nie widziała. Uważam, że musimy powiedzieć Tini o tym, co robi jej chłopak.
-Nie... Jeszcze nie, załamie się, a dopiero co przeżyła wiadomość o wyjeździe Lodo, nie chcę aby znowu stało jej się coś. -powiedział Jorge.
-Okey, chcecie coś do picia? -pokiwali twierdząco głową, więc udałem się do kuchni. W niej zauważyłem Martine... Była zamyślona i z trudem powstrzymywała płacz. Pewnie wszystko słyszała.
-Tini... -podeszłem do niej i chciałem przytulić ale ona się wyślizgnęła i poszła do chłopaków.
-Jak mogliście mnie okłamywać?! Ja wam ufałam, a wy mi nie mówicie o takich rzeczach?! Facundo jeszcze przeżyje, bo on najpierw robi, a potem myśli, więc się nie dziwie! Ale Ty Jorge?..... -i pobiegła do swojego pokoju. Ona nie miała się o tym TAK dowiedzieć. Wszyscy z chłopakami próbowaliśmy do niej wejść ale na marne. Po pół godzinnym czekaniu pod drzwiami nareszcie wyszła... miała lekko czerwone i spuchnięte oczy i spojrzała się w oczy Jorge.
-Obiecałam. -i tym razem tylko pociągła nosem. Jednak Jorge nie słuchał jej, za to mocno przytulił i wszedł z nią do pokoju. Muszą pogadać na spokojnie, bo to On dowiedział się pierwszy o obliczu Diego'a.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------
Martina nareszcie się dowiedziała o zdradzie z czego jestem szczęśliwa, bo teraz będą starania Jorge. O jej WZGLĘDY.
Blancowaa <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz