Martina
Dzisiaj postanowiłam założyć pamiętnik. Jest on różowo-fioletowy we wzorki.
"Hej, mam na imię Martina i mieszkam w Buenos Aires od trzech lat. Mam tu wspaniałych przyjaciół: Lodovice, Mercedes, Candelarie, Xabiego, który chodzi z Lodo, Ruggero, który chodzi z Mechi, Samule, który chodzi z Cande, Albe, która chodzi z Facundem i Diego. Diego to mój chłopak ^^. Przyjaźnie się też ze Stephanią, Emmą, Francisco i Alex'em. Kocham ich i nie zamieniłabym moich przyjaciół za nic! Niestety moja mama nie żyje, odkąd miała wypadek samolotowy (jeśli taki może być xD) i od tego czasu boję się latać. Mój tata jest stanowczy i opiekuńczy.... Czasami nawet za bardzo. Nie zakazuje mi spotykania się z moimi przyjaciółmi i z chłopakiem. Lubi Diego'a. W naszym domu mieszka też Olga i Ramallo, czyli nasza gosposia i prawa ręka taty. Mój tata dużo pracuje, gdyż jest inżynierem. Czasami mi go brakuje.... Chodzę do Studia On Beat, gdzie uczę się śpiewać i tańczyć. Podobno bardzo dobrze mi to wychodzi. Jutro mamy poznać nowych uczniów, którzy się zapisali tak ''spontanicznie''. Jestem ciekawa kto taki dołączy do Studia.
-Kolacja! -krzyknęła Olga.
Niestety muszę schodzić na kolacje. Dobranoc ;*
Tini <3''
Zeszłam i dosiadłam się do stołu, gdzie zjadłam przepyszną kolacje. Po niej poszłam się umyć i położyłam się spać. Po chwili zasnęłam.
*****
Siedziałam na ławce przed Studiem, kiedy jakiś przystojny i wysoki brunet z zielonymi oczami się dosiadł. Złapał mnie za rękę, którą później delikatnie musnął swoimi wargami. Po moim ciele przeszedł przyjemny dreszczyk. Nagle on się do mnie przybliżył i chciał pocałować, lecz pojawił się Diego.
-Violetta, jak mogłaś?
-Ja Ci to wszystko wytłumaczę.... Ale nie wiem jak.
-Z nami koniec. -odszedł, a z moich oczu wypłynęły łzy.
*****
-Aaaaaaaaaaa!! -krzyknęłam wybudzając się ze snu. Ten sen był.... dziwny. O co w nim chodziło? Takie pytanie zadawałam sobie przez resztę nocy, której nie mogłam zmrużyć oka.
Dzisiaj postanowiłam założyć pamiętnik. Jest on różowo-fioletowy we wzorki.
"Hej, mam na imię Martina i mieszkam w Buenos Aires od trzech lat. Mam tu wspaniałych przyjaciół: Lodovice, Mercedes, Candelarie, Xabiego, który chodzi z Lodo, Ruggero, który chodzi z Mechi, Samule, który chodzi z Cande, Albe, która chodzi z Facundem i Diego. Diego to mój chłopak ^^. Przyjaźnie się też ze Stephanią, Emmą, Francisco i Alex'em. Kocham ich i nie zamieniłabym moich przyjaciół za nic! Niestety moja mama nie żyje, odkąd miała wypadek samolotowy (jeśli taki może być xD) i od tego czasu boję się latać. Mój tata jest stanowczy i opiekuńczy.... Czasami nawet za bardzo. Nie zakazuje mi spotykania się z moimi przyjaciółmi i z chłopakiem. Lubi Diego'a. W naszym domu mieszka też Olga i Ramallo, czyli nasza gosposia i prawa ręka taty. Mój tata dużo pracuje, gdyż jest inżynierem. Czasami mi go brakuje.... Chodzę do Studia On Beat, gdzie uczę się śpiewać i tańczyć. Podobno bardzo dobrze mi to wychodzi. Jutro mamy poznać nowych uczniów, którzy się zapisali tak ''spontanicznie''. Jestem ciekawa kto taki dołączy do Studia.
-Kolacja! -krzyknęła Olga.
Niestety muszę schodzić na kolacje. Dobranoc ;*
Tini <3''
Zeszłam i dosiadłam się do stołu, gdzie zjadłam przepyszną kolacje. Po niej poszłam się umyć i położyłam się spać. Po chwili zasnęłam.
*****
Siedziałam na ławce przed Studiem, kiedy jakiś przystojny i wysoki brunet z zielonymi oczami się dosiadł. Złapał mnie za rękę, którą później delikatnie musnął swoimi wargami. Po moim ciele przeszedł przyjemny dreszczyk. Nagle on się do mnie przybliżył i chciał pocałować, lecz pojawił się Diego.
-Violetta, jak mogłaś?
-Ja Ci to wszystko wytłumaczę.... Ale nie wiem jak.
-Z nami koniec. -odszedł, a z moich oczu wypłynęły łzy.
*****
-Aaaaaaaaaaa!! -krzyknęłam wybudzając się ze snu. Ten sen był.... dziwny. O co w nim chodziło? Takie pytanie zadawałam sobie przez resztę nocy, której nie mogłam zmrużyć oka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz