Bardzo Wam Dziękuję za te wspaniałe komentarze ;* Kocham W;as i wiele to dla mnie znaczy *.* Jeżeli na czyimś bloga zaobserwowanym przeze mnie nie komentuje to znaczy, że nie mam czasu. Nauka, dodatkowe zajęcia itd... Zrozumcie /

wtorek, 6 maja 2014

Rozdział 36 sezon 1

Martina
Szłam przez ulice Buenos Aires, raz po raz uderzając o jakąś osobę. Cały czas myślałam o skutkach wyjazdu Jorge. To wspaniała okazja, która może się nie powtórzyć, ale ja nie chcę, by wyjeżdżał... kocham go. Cholernie go kocham. Znowu o kogoś uderzyłam. Chciałam jak zawsze po prostu iść dalej, lecz ten ktoś mi na to nie pozwolił. Podniosłam głowę i zobaczyłam Candelarie.
-Hej Tini, co jest? -spytała zaniepokojonym i smutnym głosem.
-Wiem już o pracy Jorge... Będę za nim ogromnie tęsknić... -rozpłakałam się. Dziewczyna rozłożyła ręce w znak, że mogę się do niej przytulić. Zrobiłam to natychmiastowo i wybuchnęłam głośnym płaczem.
-Oj Tini, jeśli aż tak Ci na nim zależy, to pogadaj z nim szczerze. Teraz.
-Co? Teraz? -zdziwiłam się.
-Tak. Nie wiesz ile wam to może zająć...
-Racja. Dziękuję... Ale czy on nie ma zajęć?
-Nie. Ma wolne, bo musi się przyszykować do przeprowadzki. -gestem jeszcze raz jej podziękowałam i ruszyłam pod dom mojego byłego chłopaka. Kiedy już znajdowałam się przed drzwiami i lekko zapukałam. Otworzyła mi Conni.
-Cześć... Ty pewnie do Jorge? -zapytała.
-Tak. Jest? -widziałam, że nie wie co powiedzieć.
-Jest w swoim pokoju. -wpuściła mnie do środka.
Jorge
Pakowałem ciuchy do walizki, jednocześnie zastanawiając się, czy dobrzw robię, przyjmując tą pracę. Mam jeszcze czas na takie coś, ale to taka szansa... Nie wiem... Do pokoju weszła przeszczęśliwa Valeria.
-Co jest siostra? -zapytałem, nie kryjąc ciekawości.
-Masz gościa. -oznajmiła z uśmiechem. Otworzyła drzwi szerzej, i zobaczyłem za nimi Larę. Bez namysłu podbiegłem do niej i ją przytuliłem.
-Jak ja Cię długo nie widziałem... -Lara to była moja najlepsza przyjaciółka przed przeprowadzką do Buenos Aires. Kiedyś zdawało jej się, że jest we mnie zakochana, co od razu mi powiedziała. Zawsze byliśmy i jesteśmy szczerzy.
-Niespodzianka.
-No to ja was zostawię samych. -wyszła.
-Brakowało mi Ciebie. -powiedziała i posmutniała. Na poprawę humoru zacząłem ją gilgotać. Kiedy skończyłem, ona leżała na mnie i zrobiła coś, czego się nie spodziewałem.
..............................................................................













4 komentarze:

  1. WoW :D
    To się porobilo !
    Leonetta 4Ever <3333
    Nie rozdzielaj jej :D
    Plose :(
    Rozdział cudny

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie, poczekaj jeszcze z dwa (max) rozdziały ♥
    Te amo ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń